wtorek, 11 grudnia 2012

Wypomniane parówki


3 komentarze:

  1. No cóż, ja wiem, co to jest gaźnik, a mój mężczyzna gotuje lepiej od niejednej kobiety. Czyli znów wypadam ze średniej...

    OdpowiedzUsuń
  2. uderz w stół, niedowartościowani się obudzą

    OdpowiedzUsuń
  3. Yyyyyy, ja co prawda gotuję parówki w wodzie, ale za to zawsze w folii....a to źle?? ;D
    I zrobiłyście literówkę: zapewne chodziło Wam o gazik, a to wiem, co to jest ;)

    OdpowiedzUsuń