Ja: Potrzebuję dziesięciu tysięcy.
On: Na co znowu? (tonem, jakbym codziennie potrzebowała dziesięciu tysięcy)
Ja: Na nowe cycki.
On: A ze starymi jest coś nie tak?
Ja: Są za małe.
On: Są spoko.
Ja: Są za małe.
On: Są spoko.
Ja: Naprawdę?
On: Tak, naprawdę, daj już spokój. (wyczuwam lekką irytację)
Ja: Czyli nie potrzebuję operacji.
On: Nie potrzebujesz.
Ja: Nie mamy dziesięciu tysięcy...
On: No nie mamy.
Ja: A gdybyśmy mieli?
On: To nie wydalibyśmy je na twoje cycki.
Ja: A na co?!
On: Na podróż.
Ja: Musielibyśmy zwiedzać świat z moimi za małymi cyckami.
On: Ty byś zwiedzała z za małymi, ja bym zwiedzał z moimi ulubionymi.
Ja: Naprawdę tak uważasz?
Nie odpowiedział, wyszedł z domu.
Chcesz nas poznać lepiej! Polub nas na Facebooku!
Ten typ kobiecości jest mi zupełnie obcy, więc nie bardzo wiem, jako to skomentować. :)
OdpowiedzUsuńW dodatku mam cycki odpowiedniej wielkości!
Za małe to jakie?
OdpowiedzUsuńz ciekawości pytam :P
Standardowe odpowiedzi, żeby nie podpaść :D
OdpowiedzUsuń;) wiem, że kiedy zadaję niektóre pytania, mój mężczyzna wykonuje wysiłek myślowy, żeby znaleźć odpowiedź, z której nie wyciągnę dalszych wniosków...
Usuń:D kobiety to jednak potrafią męczyć... ;)
OdpowiedzUsuń