Miałaś kiedyś
przyjaciółkę?
- Miałam, ale po co mi
ona. Strata czasu. Co z tego, że kilka dobrych lat byłyśmy jak siostry. Teraz
mam internet. No może uściślę - portale społecznościowe. Mogę mieć nawet 500
przyjaciół. Już mam całkiem niezłą kolekcję 346 osób w zakładce „znajomi”!
Wystawię kilka wpisów, żeby wiedzieli jaka jestem fajna. I tak będę miała
teraz mniej czasu, bo znalazłam pracę. No trudno. Znajdę czas i się
wylansuję! Szykuję się na imprezę – słitaśna fotka, nowa fryzura – słitaśna
fotka. Zjadłam jajecznicę na wakacjach – słitaśna fotka... Jeszcze kilka wpisów o tym, co zamierzam dzisiaj robić. Kolejne
zdjęcia. Niech każdy wie, że kupiłam nowe ciuchy, że weekendy spędzam w
plenerze. Mam takie udane życie. Poza tym facet! Jeszcze jeden powód, dla którego przyjaciółka jest zbędna. Przecież
wszyscy wiedzą, że tylko wiążąc się z nim coś znaczę. Niech widzą, że jestem
szczęśliwa. Kilka zdjęć jak się całujemy…
Miałaś kiedyś
przyjaciółkę?
- Tak. Ale zmieniła się w
osobę, której nie znam. Teraz mijamy się na ulicy nie wymieniając jednego
słowa. Na szczęście bardzo rzadko. Poza tym, że ma swój wirtualny świat, znalazła "jego" i wszystko się zmieniło. Płakałam tylko na początku. Nie wiedziałam, co się z nami stało. Dziś już wiem,
że to nie była moja wina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz